Światowa pandemia zmieniła funkcjonowanie wszystkiego, nic więc dziwnego, że i kierowcy muszą dostosować się do nowej sytuacji. Jednym z największych problemów z akcją „Zostań w domu” jest to, że zmięły się zasady działania urzędów. Dlatego specjalnie dla Was sprawdzamy, jak zarejestrować auto z koronawirusem w tle.
Początki były bardzo trudne
Na początku był chaos, ale na szczęście trochę go opanowano. Oczywiście wszystko wynikało nie tylko z nowych przepisów, ale także z niezrozumienia ich przez kierowców. Dlatego na przykład na początku roku mieliśmy tak duże kolejki związane z szybkim rejestrowaniem pojazdów. W początkowej fazie osoby, które odwiedziły skup samochodów, były zmuszone do wizyty w urzędzie, który nie pracował normalnie. W ten sposób wkradł się chaos z nowymi rejestracjami czy wyrejestrowaniem pojazdu.
Zmiana z kwietnia uporządkowała rejestrację
Na szczęście wszystko zmieniło się wraz z rozporządzeniem Rady Ministrów z 19 kwietnia 2020 roku. Wówczas określono ograniczenia, nakazy i zakazy w związku z wystąpieniem stanu epidemii. I tak w paragrafie 13, ustępie 2 i punkcie 6 czytamy, że najpóźniej do dnia 22 kwietnia nie mogło podlegać ograniczeniu wykonywanie zadań, które są niezbędne do zapewnienia obywatelom pomocy. W tym przepisie wyszczególniono, że kierowcy muszą mieć nieskrępowany dostęp do wydawania prawa jazdy, dowodów rejestracyjnych i innych dokumentów komunikacyjnych.
Oczywiście urzędy pracują w reżimach sanitarnych, dokładnie określonych i ze sprawdzaniem ich wykonywalności. W początkowej fazie komunikacja między rejestrującymi czy załatwiającymi sprawy inne odnoszące się do samochodów, np. po zbyciu auta w skupie samochodów, nie mogły kontaktować się bezpośrednio, ale obecnie reżim został złagodzony i sytuacja zaczyna wracać do normy.
Wizyta rejestracyjna w okresie pandemii
Dziś sytuacja jest unormowana, jednak na początku marca kierowcy musieli zmagać się z wieloma problemami. Od rozporządzenia z 19 kwietnia dobrze poradzono sobie z obsługą petentów w Wydziałach Komunikacji.